MCK Bełchatów - samorządowa jednostka kultury. Koncerty, spektakle, wystawy.
Nasza strona używa plików cookies w celach statystycznych oraz w celu dopasowania usług i treści do oczekiwań użytkowników. Więcej informacji znajduje się w polityce prywatności i regulaminie serwisu. Dalsze korzystanie ze strony oznacza akceptację regulaminu i polityki prywatności.

zamknij

TEGO O KINIE NIE WIEDZIAŁEŚ!

(ze wspomnień pracowników kina: Barbary Ogrodniczak, Barbary Rachowskiej-Wlaźniak, Jana Wieczorkiewicza)

* W 2004 r. zorganizowano konkurs na nazwę kina. Wzięło w nim udział kilku mieszkańców - były to osoby, które systematycznie brały udział we wszystkich imprezach kulturalnych organizowanych przez MCK. Spośród nadesłanych propozycji wybrano jedną - "Cooltura" . Ówczesny dyrektor uznał jednak, że dla kina miejskiego jest to nieodpowiednia nazwa i w ten sposób powołano do życia Kino "Kultura".

* W 2007 roku na ekrany kin wszedł film Zacka Snydera pt. "300" Cieszył się on dużą popularnością i w związku z tym postanowiono zagrać go w tzw. seansie powtórkowym. Przyszło wielu widzów, niektórzy byli już drugi lub trzeci raz na tym właśnie filmie. Pech chciał, że dystrybutor zamiast trzech szpulek z taśmą przysłał dwie. Seans musiał się odbyć.... Żaden z widzów nie zorientował się, że brakowało ok. 25 minut filmu.

* Podczas seansu zorganizowanego przez p. Ficyk dla dzieci niepełnosprawnych z projektora spadła szpula i cała taśma rozwinęła się. Miała ona ok. 600 metrów , więc by ją zwinąć potrzebowaliśmy 45 minut - pomagało kilku pracowników.

* Najdłuższe grane filmy to: "Iwan Groźny" w reż. Siergieja Eisensteina - 200 minut i "Woodstock" w reż. Michael Wadleigh - 184 minuty.

*Najdłuższy maraton filmowy: reżyserskie wersje "Władcy pierścieni" - od 19.00 do 7.30 Sala była wypełniona po brzegi. Organizowano 20 minutowe przerwy. Widzowie zorganizowany mieli mały poczęstunek, mogli również napić się kawy i herbaty.

* W tamtych czasach (mowa o latach siedemdziesiątych/osiemdziesiątych) do kina przychodziło bardzo dużo osób. Nie było wówczas komputerowego systemu sprzedaży biletów. Kiniarze mieli wielki problem, bo bilety były na wielkich szpulach. Każdy z nich trzeba było ostemplować i ręcznie wpisać numer rzędu oraz miejsca. Pracę zaczynało się o ósmej rano, a do domu wracało się po dwunastej w nocy - ostatni seans kończył się bowiem o 23.30

* W regulaminie kina zapisane było, że film będzie wyświetlany tylko wówczas, jeśli przyjdzie minimum pięciu widzów. Zdarzały się więc sytuacje, gdy przychodził jeden człowiek i kupował pięć biletów - tak bardzo był zdeterminowany!

* Największą popularnością w latach osiemdziesiątych cieszył się film Roberta Clousea "Wejście smoka". Dochodziło do sytuacji, że brakowało biletów na seanse. Często były one wykupywane przez tzw. "koników", którzy przed seansem sprzedawali je za podwójną cenę.

* Największą popularnością w latach dziewięćdziesiątych cieszyła się animacja "Król Lew". Przychodziły na nią wówczas całe szkoły. Film ten grany był na szpulkach. Przez trzy tygodnie bełchatowskie kino miało go na spółkę z kinem w Piotrkowie Trybunalskim. Codziennie grane były dwa seanse popołudniowe i cztery seanse do południa. Szpulki krążyły więc pomiędzy dwoma miastami. Wyjazdy kierowców były rozpisane co do minuty, spóźnienie nie wchodziło w grę. Zdarzyło się jednak tak, że zapomniano o dostarczeniu ostatniej szpulki. Zaalarmowani przez pracowników "Hawany" bełchatowscy kiniarze zamówili taksówkę i taśma została dostarczona w 12 minut.

* Film "Lejdis" doczekał się w Bełchatowie wiernego fana. Przychodził on na niego wielokrotnie - na każdy seans z inną dziewczyną.

* Powiatowy Dom Kultury powołany został do życia w 1972 roku. Jego pierwszym dyrektorem był Stanisław Wojtasik.

* Bełchatowskie kino objazdowe powstało w 1973 roku. Jego kierownikiem i kinooperatorem był pan Jan Wieczorkiewicz. Seanse wyświetlane były w remizach strażackich, szkołach i wiejskich domach kultury. Kino to zakończyło swą działalność 31 kwietnia 1992 r.

* Na wieży strażackiej znajdował się zbiornik wody, z którego korzystało bełchatowskie kino. Woda bowiem potrzebna była do chłodzenia projektora. Jeśli więc wody zabrakło, seans był odwoływany.

* Pierwsze kino letnie odbyło się w 2000 roku w parku na pl. Narutowicza. Kinooperatorem był wówczas pan Jan Wieczorkiewicz. Na pierwszy seans przyszło 900 osób.

 

Organizator

Miasto Bełchatów